Fahrenheit ze szkła i stali
Na szklanych taflach i stalowej blasze powstanie dzieło upamiętniające wielkiego gdańszczanina – Daniela Gabriela Fahrenheita na Politechnice Gdańskiej. Konkurs na koncepcję dzieła plastycznego wygrał dr hab. Robert Kaja z Akademii Sztuk Pięknych. Praca ma zostać zamontowana w dwóch niszach okiennych na ścianie dziedzińca im. Fahrenheita do końca września 2013.
– Zaskoczyło mnie, że po raz drugi ten sam artysta chce zaistnieć w naszych dziedzińcach, bo przypomnę, że Robert Kaja wykonał również relief Jana Heweliusza, który zamontowaliśmy rok temu w dziedzińcu południowym – komentował rektor, prof. Henryk Krawczyk tuż po ogłoszeniu wyników konkursu. – Teraz będzie pracował na dziedzincu północnym noszącym imię drugiego ważnego gdańszczanina.
Punktem wyjścia dla stworzenia kompozycji stał się dla artysty wymiar filozoficzny skali, którą wymyślił Fahrenheit. A mianowicie: 100 st. F to temperatura ciała ludzkiego, 0 st. Fahrenheita stanowi najniższą zanotowaną temperaturę w Gdańsku, czyli moment zamarzania słonej wody. Mówiąc inaczej temperaturę, w której ustają wszelkie procesy życiowe.
W regulaminie konkursu zostało jasno wskazane, że dzieło ma zostać rozplanowane w dwóch niszach okiennych.
Robert Kaja zaproponował, aby lewa nisza została przykryta grubym szkłem i podzielona na dwie przestrzenie. U góry: na szkle ma się pojawić wytrawiony chemicznie „rysunek” przypominający układ naczyń krwionośnych. U dołu zaś pokazana zostanie struktura kryształów, które wytrącają się z pary wodnej na szybie podczas mrozów. Linie naczyń krwionośnych zostaną lekko podbarwione na czerwono, a rysunek kryształów lodu – na niebiesko. W centralnym punkcie okna znajdzie się termometr Fahrenheita.
W prawej niszy znajdzie się portret Fahrenheita – w formie przypominającej technikę reliefu – czyli wizerunek uzyskany poprzez chemiczne trawienie stali, a następnie malowanie. – Portret zostanie przykryty grubą warstwą szkła, na którym chciałbym pokazać naczynia i urządzenia laboratoryjne towarzyszące pracy naukowca – tłumaczy Robert Kaja. – Z uwagi na to, że portret Fahrenheita wygenerowany elektronicznie jest hipotetycznym wizerunkiem, chciałbym, aby tutaj był oglądany jakby za mgiełką – majaczący, przenikający przez szkło.
Pod wizerunkiem znajdzie się kopia odręcznego podpisu Fahrenheita.
Artysta podkreśla, że żaden z uczonych nie przyjął tak głęboko humanistycznych założeń dla ustalenia skali temperatury, jak Fahrenheit i to go właśnie ujęło. – Uznałem, że ten wymiar filozoficzny warto podkreślić w kompozycji upamiętniającej wielkiego gdańszczanina – mówi Kaja.
Kompozycja będzie lekko podświetlona tak, aby mogła być oglądana przez całą dobę.
– Cieszę się, że postać Fahrenheita zostanie w końcu przybliżona ludziom, którzy będą odwiedzali naszą uczelnię – nie krył satysfakcji rektor. – Dodam tylko, że posunęliśmy się jeszcze krok dalej i postać wygenerowana wirtualnie stała się rzeczywistością, ponieważ jeden z gdańskich malarzy podjął się zadania stworzenia portretu artystycznego na podstawie wizerunku wygenerowanego komputerowo. Mowa o prof.
Piotrze Józefowiczu z Akademii Sztuk Pięknych.
Spełnia się tym samym pragnienie rektora, aby do różnych projektów angażować możliwie wiele narzędzi z różnych dziedzin życia: naukę, sztukę i nowoczesne technologie. Prof. Krawczyk ma również nadzieję, że kompozycja na naszym dziedzińcu godnie będzie upamiętnić dzieło Fahrenheita, który nie znalazł godnego pochówku, a który urodził się w Gdańsku, był wielkim uczonym i należy o nim pamiętać.
Na konkurs nadesłano 5 propozycji. Robert Kaja jako zwycięzca otrzyma nagrodę w wysokości 7 tys. zł. Drugą nagrodą w wysokości 2 tys. zł jury postanowiło uhonorować zespół autorski z Wrocławia – BASIS s.c. – w składzie: Krzysztof Szkółka, Dariusz Sirojć, Filip Kozak i Karol Przestrzelski. III nagrodą – 1 tys. zł – wyróżniono pracę Jarosława Piesika ze Szczecina.
Mecenasem konkursu był Bank Zachodni WBK.